Zakaz publikacji zdjęć dzieci w grupach wsparcia

2018-09-26

PTCA administruje Zamkniętymi Grupami Wsparcia (FB) dla opiekunów dzieci i pacjentów dotkniętych chorobami atopowymi. W Grupach, wsparcia  ponad 92.000 użytkowników, szuka wsparcia. Administratorzy Grup wprowadzają zakaz publikowania zdjęć dzieci w Grupach. W artykule znajdziesz argumenty dlaczego…

Oto 5 (głównych) powodów, dlaczego nie akceptujemy w Grupie Wsparcia, zdjęć dzieci 

Bezpieczeństwo i ochrona

W naszej Grupie niezwykle dużą wagę przykładamy do bezpieczeństwa i ochrony naszych użytkowników. Tak wiem, jesteśmy ewenementem w internetach, ale tak jest. Jednym z istotniejszych elementów pracy administratorów jest przyjęcie zasad, które Wasze niebezpieczeństwo minimalizują. W zakresie wrzucania zdjęć dzieci-podajemy poniższe argumenty (pkt, 2 do 5).

W internecie nic nie ginie

To święta prawda, o której rodzice często zapominają. Raz wrzucone zdjęcie będzie krążyć w nim po wieki i nie będziemy mieli na to wpływu. Nigdy bowiem nie mamy pewności czy ktoś tego zdjęcia nie wykorzysta, nie zapisze u siebie na dysku, nie przerobi na mema. Spotykaliśmy się w przeszłości z aktami wynoszenia skanów postów ze zdjęciami z Grupy i publikowania w okropnych prześmiewczych grupach. Dzieci rosną i dojrzewają, dlatego trzeba się zastanowić, czy chciałyby, żeby ich zdjęcie z kąpieli czy z rumieniem, czy z rankami, pokrzywką, widzieli potem ich rówieśnicy. A dzieci potrafią być okrutne… Po co narażać swoją pociechę na późniejsze dokuczanie i podśmiewanie się kolegów z klasy lub czasami nawet mediów w życiu dorosłym?

Ktoś siedzi po drugiej stronie monitora

Co jakiś czas w mediach pojawia się informacja o rozbiciu szajki pedofilii czy złapaniu kogoś, kto postanowił kolekcjonować roznegliżowane zdjęcia nieletnich. Zastanawialiście się kiedyś skąd oni mają te zdjęcia? Na pewno część z nich jest ściągnięta z sieci. Dla nas rodziców zdjęcie słodkiego dwulatka w kąpieli czy na plaży, nie ma żadnego podtekstu seksualnego, ale dla pedofila już tak. To obrzydliwe, ale niestety taka jest prawda. Nie ma też taryfy ulgowej i tłumaczenia „ale to dla dobra dziecka”, „robię aby mu pomóc” czy „sytuacja wyjątkowa” – dlaczego?, patrz pkt 4.

Nie diagnozujemy w tej Grupie

To jest Grupa Wsparcia, a nie teledermatologia lub konsylium lekarskie. Tworzymy społeczność, która bardzo się wspiera i sobie pomaga. Mamy tu bardzo dużo bardzo doświadczonych rodziców – rodziców nie lekarzy. Zasada jest taka, że w Grupie NIE STAWIAMY DIAGNOZ oraz NIE UDZIELAMY PORAD O CHARAKTERZE MEDYCZNYM! Nasze administracyjne doświadczenie potwierdza, że każdy post z zamieszczonym zdjęciem zmian-kończy się lawiną diagnoz i porad o charakterze medycznym. A tak po ludzku, jak można szukać diagnozy swojego dziecka wśród OBCYCH ludzi, którzy nie mają do tego uprawnień ani niezbędnej wiedzy?

Twoje dziecko to odrębna istota

To najważniejsza rzecz, jaką powinien uzmysłowić sobie każdy rodzic. Dziecko nie jest własnością rodzica, to odrębna istota, która ma prawo decydować o tym, jak jest przedstawiane w sieci. Nie jest rzeczą, którą możemy się chwalić tak samo, jak nowym samochodem czy pierścionkiem. To, że nie rozumie czym są media społecznościowe, nie oznacza, że możemy dowolnie dysponować jego wizerunkiem. Przykładem z życia wziętym jest historia 18-letniej Austriaczki, która oskarżyła swoich rodziców o udostępnianie bez jej zgody krępujących ją zdjęć na Facebooku.

Komentarze

Dodaj komentarz